„Jest taki niezwykły kraj. Mały górski raj. W Europie, obok Hiszpanii, położony. Warto mu składać niskie pokłony. I choć ma tylko 468 km2 powierzchni, wyjazd co roku jest tam powszechny. Bo czymś jeszcze, poza górami, turystów rozkochuje. Tym bardziej że żeńską nazwę nosi. Każdego oczaruje, gdy do siebie zaprosi. To Andora! Napisać o niej przewodnik najwyższa pora!”.
Nie bądź zdziwiony drogi czytelniku, że takim oto wierszem zaczęliśmy nasz, dość obszerny, tekst. O Andorze (nie myl z tytułową, męską postacią z serialu w świecie „Gwiezdnych wojen”) można nawet pisać pieśni. Od setek lat jest księstwem wyznającym łacińską maksymę: Virtus Unita Fortior, czyli Cnota zjednoczona jest silniejsza. Wciąż to kraina gościnna. Wyglądająca jakby „wyszła” z obrazu uzdolnionego malarza. Niech ten artykuł będzie hołdem dla niej i jednocześnie przewodnikiem, z którego zaczerpniesz wiele najważniejszych, praktycznych informacji.
Gdzie leży Andora?
Spójrzmy na mapę. Ej! Gdzie ta „bohaterka”? Gdzie owa historyczna Dolina Andory? Przyda się lupa, gdyż faktycznie jest to „mała plamka”. Państwo, przy którym polskie województwo mazowieckie jest potężne, a i sama Warszawa jest większa. Łatwo go przeoczyć, ale trudno zapomnieć. Nie znajduje się ani w Europie Zachodniej, ani Południowej. Jest wciśnięte między te dwie części, a precyzując między Hiszpanię i Francję. Graniczy z tymi sporymi krajami od południa i północy. Czy mimo to może z nimi konkurować? Owszem!
I co z tego, że nie ma dostępu do akwenu wodnego, skoro leży na zboczach Pirenejów, na średniej wysokości prawie 2000 metrów nad poziomem morza. Mieszkańcy, a jest ich ponad 80 tysięcy, przyzwyczaili się do spektakularnych widoków, ale Ty będziesz na pewno zahipnotyzowany, gdy staniesz na pewnym tarasie (opiszemy to miejsce poniżej), oddychając pełną piersią. A kiedy usiądziesz przy stole w restauracji, zajadając się rozgrzewającą zupą warzywną z mięsem wołowym (escudella), pomyślisz, że trafiłeś do krainy tak wyjątkowej, że będzie Ci się śniła długo po powrocie.
Skąd nazwa Andora?
Jak donosi Wikipedia, być może od nawarryjskiego słowa anduriall, co oznacza kraj pokryty zaroślami. Ewentualnie jej pochodzenia należy doszukiwać się w języku baskijskim, a dokładniej w wyrazie/przymiotniku handia (ale czy faktycznie do Andory pasuje określenie „olbrzymia”?, jeśli tak, to z powodu Pirenejów, trzeciego co do wielkości pasma górskiego w Europie).
Z czego znana jest Andora?
Nie będziemy dokładnie przedstawiać jej historii. Nie taki jest nasz cel. Ale i tak warto, abyś zapamiętał, że kraj ten znany jest np. ze swojego ustroju politycznego. Od roku 1278, czyli początków istnienia (czasów, kiedy Karol Wielki walczył z Maurami), Andora jest monarchią konstytucyjną. Jednak nie rządzi tu jeden król, a „dwie głowy” (jak nakazuje Traktat o Wspólnej Suwerenności) – obecny prezydent Francji oraz biskup hiszpański (kataloński) z miasta o jakże dziwnej nazwie – La Seu d’Urgell.

Mówiąc natomiast o ukrytej wśród wzgórz Andorze pod kątem turystycznym, to słynie ona przede wszystkim z idealnych warunków (odpowiednich stoków) dla doświadczonych oraz początkujących narciarzy. Latem z kolei przyciąga miłośników górskich wędrówek (trekkingu). Znana jest też z tego, że ma jedną z najmniejszych i najwyżej zbudowanych (1023 m n.p.m), zabytkowych stolic świata (Andora albo z języka katalońskiego – Andorra la Vella – 12 km2). Sławna jest jeszcze ze względu na klimatyczne knajpki i pachnącą, smaczną kuchnię.
Dlaczego turyści podróżują do Andory?
Na to pytanie już odpowiedzieliśmy powyżej. Andora żyje z turystyki. Kusi 10 mln turystów rocznie (a czasem i więcej) bajkowymi pejzażami na mikro powierzchni. Pozwala na szusowanie na nartach w zimowych miesiącach po dobrze przygotowanych trasach (jest ich 300 km) w kilku ośrodkach (m.in. w słynnym i największym Grandvalira). Umożliwia chodzenie po wybranych, kilkudziesięciu szlakach o różnym stopniu trudności.
Każdy, kto odwiedza Andorę (szczególnie pierwszy raz), jest jak duży, siedzący, muskularny mężczyzna (The Ponderer), wyrzeźbiony przez Meksykańskiego artystę Miguela Ángela Gonzáleza (nie piłkarza!, to dwie rożne osoby). Zamyślony. Patrzący na całą krainę. Nie potrafiący wymówić nawet jednego słowa z wrażenia. Zadowolony również z innego powodu. Jakiego? Zakupowego! Okazuje się bowiem, że Andora objęta się strefą bezcłową. Oznacza to tyle, że za takie towary, jak: perfumy, elektronika, biżuteria, sprzęt narciarski czy papierosy zapłacisz kilkadziesiąt procent mniej niż w krajach Unii Europejskich (Andora nie należy do państw członkowskich). Świetnie, prawda?
Jak dostać się do Andory?
Z pewnością to, co opisaliśmy na temat Andory w powyższych rozdziałach, zachęciło Cię tak bardzo, że już zaczynasz pakować plecak? Pozwól jednak, że zanim to zrobisz, wyjaśnimy i podpowiemy, jak najlepiej dotrzeć do tego „malutkiego, ale wielkiego kraju”.
Nie ma lotniska, więc żaden samolot pasażerski (poza śmigłowcem) nie wyląduje na terenie tego państewka. To może są tory kolejowe? Nie. Ich też nie zbudowano, a zatem nie jeżdżą tu pociągi. W dawnych czasach ludzie przybywali tutaj pieszo (ewentualnie konno). Spokojnie. Ty jednak masz inne możliwości. Wsiadasz najpierw na pokład samolotu linii Wizz Air w Warszawie i – płacąc kilkaset złotych za bilet w dwie strony (najkorzystniejsza cena) – lecisz do hiszpańskiej Barcelony (na lotnisko El Prat). Lepiej tam niż do francuskiej Tuluzy, bo połączenie jest bezpośrednie i szybsze (średnio trwa 3 godziny).
Następnie drogą lądową udajesz się do stolicy Andory, pokonując około 190 km (także w 3 h). Polecamy wypożyczyć auto albo – co też wygodne – skorzystać z tańszego transportu publicznego. Autobusy odjeżdżają z lotniska w Barcelonie kilka razy w ciągu dnia, a bilet kosztuje tylko kilkanaście (maksymalnie kilkadziesiąt) euro od osoby. Jeśli chcesz najpierw zwiedzić to miasto w Hiszpanii, to z jego centrum też często odchodzą busy do Andorra la Vella (linii Alsa).
Czy potrzebny jest paszport do Andory?
Pozostaje jeszcze kwestia związana z dokumentami. Wspomnieliśmy już, że Andora nie zalicza się do krajów UE. A więc, jako obywatelowi Polski, będzie ci potrzebna wiza? Nie. Wjedziesz na teren Księstwa Andory na podstawie aktualnego dowodu osobistego, pod warunkiem że Twój pobyt nie będzie dłuższy niż 90 dni (nie musi przyjechać w tylko w celach turystycznych). A czy konieczny będzie paszport? Tak i nie. Jeśli dowód stracił ważność, to paszport się przyda i go zastąpi. Ale zawsze dobrze jest mieć przy sobie te dwa dokumenty. W przypadku paszportu, musi on być ważny przez co najmniej 3 miesiące w trakcie i po urlopie w tym kraju.
Warto wiedzieć: Jedyny papier, który nie ma zastosowania na obszarze Andory, to Karta EKUZ. Nie otrzymasz zatem darmowej, szeroko dostępnej opieki medycznej. Za zwykłą wizytę lekarską zapłacisz niemal 60 euro! Koszty leczenia są wysokie, podobnie jak wezwanie karetki w nagłym wypadku. Z tego powodu zachęcamy do wykupienia odpowiedniego pakietu ubezpieczenia zdrowotnego.
Czy podróż do Andory jest tania?
Co do samego lotu, a w następnej kolejności dojazdu busem, mniej więcej wiesz, jakie są ogólne koszty (wyżej była o nich mowa). Pragnąc jednak zaoszczędzić, rezerwuj lot do Barcelony znacznie wcześniej. Wtedy wydasz tylko 250 zł, czyli 60 euro. Plus dolicz przejazd do stolicy Andory (jakieś kilkanaście euro).
Ale przecież planowanie podróży to nie tylko kupno biletów. Musimy także rozszerzyć budżet o takie elementy, jak: zakwaterowanie, zwiedzanie, wyżywienie, transport na miejscu itd. I tu mamy dobrą wiadomość. Andora może nie jest bardzo tania, ale ma umiarkowane ceny, szczególnie gdy porównamy ją do innych państw europejskich. Przechodząc do sedna, tygodniowe wakacje dla jednej osoby to koszt wynoszący średnio 1350 euro.
Kiedy jechać do Andory?
Odpowiedź na to pytanie zależy do indywidualnych oczekiwań. Jedno jest za to pewne: tutaj można spędzić dobrze czas przez cały rok! A to dzięki temu, że Andora położona jest w strefie klimatycznej podzwrotnikowej i śródziemnomorskiej. Jednak wcale nie oznacza to, że letnie miesiące są gorące – przeciwnie, górskie otoczenie sprawia, że są orzeźwiające, a słupki rtęci pokazują średnio od 11 do 19 stopni Celsjusza. Słońce świeci przez 300 dni w roku, najmocniej i najczęściej pada w kwietniu i maju (średnio przez 12 dni, do 1100 mm, wody jest dużo, bo śnieg dodatkowo topnieje i spływa po stokach, jest to okres przejściowy – między zimą a wiosną).

Wracając do pierwszego zdania w tym rozdziale, we wcześniejszym akapicie – Twoją pasją jest narciarstwo? Przyjedź tu zimą. Wolisz powolne spacery, wyprawy rowerowe i spokojne zwiedzanie? Wtedy zaplanuj urlop na początek czerwca albo na kolejne miesiące, aż do września.
Zima w Andorze, jaka pogoda i temperatura, co robić
Przypuśćmy jednak, że Andora to dla Ciebie głównie raj narciarski. Jako fan „białego szaleństwa”, musisz się wtedy udać do tej krainy od końca listopada (choć lepiej początku grudnia) do marca. Ścieżki trekkingowe pokryte są grubym lodem przez kilka miesięcy (ze względu na nocne, minusowe temperatury do -6°C, a wyższych partiach gór jeszcze niższe), więc wędrowcy daleko nie zajdą, ale za to narciarze będą zachwyceni!
Zimą jest zdecydowanie chłodniej. Najzimniej w styczniu (2°C). Jest też śnieżnie. Nic dziwnego, skoro w ciągu doby może spaść 30 cm śniegu, przy rocznej sumie obfitych opadów wynoszącej 215 cm. Taki biały, świeży puch to „miód na uszy” dla narciarzy i innych miłośników dyscyplin zimowych (np. snowboardzistów). Co jednak ważne, wysoko w górach (na 2500 m n.p.m.) nie topnieje szybko – pokrywa lodowa utrzymuje się do 200 dni w roku, dlatego nawet z początkiem wiosny nadal można zjeżdżać ze stoków.
Co ma takiego wspaniałego Andora?
Wyobraź sobie kraj, w którym tylko 4% powierzchni to tereny zamieszkałe, a 96% to góry (najwyższy szczyt Coma Pedrosa ma 2942 m n.p.m.), rozległe łąki, gęste lasy sosnowe i brzozowe, mnóstwo jezior (ponad 60, a nawet 80), rzeki… Po przyjeździe do Andory okaże się, że taki kraj istnieje faktycznie.
Andora ma jednak do zaoferowania też coś innego. Dziewicza przyroda – tak, dla niej trzeba tutaj przybyć. Lecz warto to uczynić także dla zabytkowych budowli – przykładów pięknej architektury. Poniżej przedstawimy najważniejsze atrakcje, zapraszając Cię nie tylko do trzech ośrodków narciarskich, ale również do niezwykłych wiosek, dolin (jedna z nich jest wpisana na listę UNESCO) i na punkty widokowe (w tym na ten najsłynniejszy, gdzie przesiaduje zamyślony jegomość).
Ośrodki narciarskie
Andora może pochwalić się takimi miejscami, które znane są wśród narciarzy na całym świecie. Nie będziemy dokładnie opisywać każdego z nich, ale te dwa poniższe musimy!
Grandvallira Ski Resort
Nie ma innego tak dużego ośrodka w sercu Pirenejów. To obszar składający się z kilku stacji i stref (Soldeu, Pas de la Casa, Arcalis, El Tarter i Grau Roig). Z rozbudowaną infrastrukturą, położony na terenie Encamp i Canillo. na wysokościach 1710-2640 m n.p.m. Miłośnicy narciarstwa poczują się tu jak w niebie. Będą zjeżdżać ze 128 stoków (na ogół o delikatnym nachyleniu), pokonując trasy liczące 215 km (przeznaczone dla osób o różnym stopniu doświadczenia) i ochraniając oczy przed intensywnym słońcem.
Ale nie tylko takie atrakcje czekają na nich w tym miejscu. Są też inne formy rekreacji i wypoczynku, np. nauka snowboardu, zajęcia grupowe (od 160 euro), jazda na skuterze śnieżnym, korzystanie ze źródeł geotermalnych. A poza tym każdy może wybrać się na pyszny obiad do jednego z 60 lokali gastronomicznych, a następnie podziwiać przyprawiające o zawrót głowy widoki z tarasu. Grandvallira to ośrodek, gdzie organizowane się międzynarodowe zawody i gdzie można znaleźć bogatą ofertę noclegową. Ma 74 nowoczesnych wyciągów i wypożyczalnie sprzętu (średnia cena 100 euro).
Valls del Nord
Górski ośrodek, który też gwarantuje jedyne w swoim rodzaju zimowe doświadczenia. Znajduje się jeszcze bliżej stolicy Andory – 6 km! Charakteryzuje się różnymi udogodnieniami oraz trudniejszymi trasami (o łącznej długości 93 km). Sama jego nazwa to po polsku Dolina Północy (mimo że leży na wysokościach ponad 2000 metrów). Vallnord podzielony jest na dwa mniejsze, połączone gondolą, sektory: Pal Arinsal (organizowany jest tu Puchar Świata w Narciarstwie Alpejskim) oraz Ordino-Arcalis (to tutaj odbywa się Freeride World Tour, podczas którego kobiety i mężczyźni rywalizują ze sobą w narciarstwie i snowboardzie).
Co ważne i ciekawe, samo wypożyczenie sprzętu do uprawiania sportów zimowych (co za doskonałe warunki śniegowe, także dla kochających adrenalinę freeriderów, osób nurkujących pod lodem i odważnych pasjonatów ekstremalnego heliskiingu) jest tutaj nieco tańsze. W Vallnord odkryjesz też wspaniałe centrum uzdrowiskowo-rekreacyjne z basenami termalnymi – Caldea (największe tego typu spa dla dużych i małych, z prysznicami, zabiegami kosmetycznymi) oraz zrobisz zakupy i oddasz się rozrywce „po nartach” (après-ski).
Kolejki Linowe
Pozostańmy jeszcze na dużych wysokościach, ale nie po to, aby zakładać na nogi narty i szusować w dół po stokach. Chcemy bowiem zaproponować atrakcję polegającą na poruszaniu się (a wręcz „szybowaniu”) kolejką linową (funitelem lub gondolą). Wiadomo przecież, że jakoś powinieneś dostać się na szczyt wymienionych wcześniej kurortów narciarskich. Dzięki systemowi kolejek, kupując bilet za 12 euro w dwie strony, możesz jednocześnie zachwycać się niezapomnianymi widokami ośnieżonych, górskich krajobrazów, z których słynie Andora. Będąc w tym kraju, na pewno wsiądziesz do kolejki:
- z La Massana, prowadzącej każdego dnia do Vallnord-Pal Arinsal, do stacji La Coma (u podstaw najwyższego szczytu – Coma Pedrosa, gdzie jest schronisko z restauracją serwującą gorące napitki, w tym gorącą czekoladę);
- z Canillo do Grandvaliry (TC8), wjeżdżającej na poziom 2027 m n.p.m, mogącej przez jedną godzinę zabrać na swój pokład ponad 1000 osób.

Punkt widokowy Roc Del Quer
Jeśli nie jesteś miłośnikiem narciarstwa i boisz się wsiadać nawet do tak bezpiecznych kolejek linowych, jaki przedstawiliśmy powyżej, to wciąż możesz podziwiać panoramę Andory. Wystarczy że udasz się na któryś z panoramicznych punktów widokowych. Ostrzegamy jednak: nie jest to atrakcja dla ludzi cierpiących na lęk wysokości. Każda z takich platform znajduje się bowiem znacznie ponad 1000 metrów nad poziomem morza. Jeżeli Tobie nie kręci się w głowie i nie trzęsą Ci się nogi, to śmiało wspinaj się na Mirador Port d’Envalira (kilka kilometrów od miejscowości Pas de la Casa w parafii Encamp, przy granicy z Francją; wysokość: 2400 metrów) oraz Mirador La Comella (3 km od Andorra la Vella; wysokość: 1319 m, dlatego dobrze widoczne są z daleka szczyty Andory, m.in. Pic de Carroi).
Jednak to nie te dwie platformy widokowe są najczęściej odwiedzane. Jest bowiem ta trzecia, na którą wchodzi najwięcej turystów. Mowa o Mirador del Roc de Quer, w sąsiedztwie miasteczka Canillo i 15 km od Ordino. Jedno jest pewne – kiedy tutaj staniesz lub usiądziesz na ławce i spojrzysz przed siebie, to będziesz „porażony” pięknem całej okolicy (górskimi serpentynami, krajobrazem dolin Valira d’Orient oraz Montaup)! Ten punkt widokowy na wysokości 1920 m n.p.m. to stabilny chodnik stalowy (podest) o długości 20 metrów, z których 12 m to część wysunięta, jakby „zawieszona w powietrzu”, tuż na przepaścią. Jest tam szklany, przeźroczysty prostokąt na podłodze, a na samym końcu siedzi brązowy „myśliciel” o wymiarach człowieka, czyli The Ponderer. Do parkingu, znajdującego się 300 metrów od wejścia na Mirador del Quer (zwanym też Mirador de Canillo) dojedziesz autem dość krętą drogą.
Warto wiedzieć: Zimą wejście jest darmowe. W innych porach roku musisz zapłacić 5 euro.
Szlaki trekkingowe
Kolejna wspaniała przygoda, jaką oferuje dla turystów Andora. Mamy ma myśli wędrówki wyznaczonymi szlakami górskimi, z rakietami śnieżnymi albo kijkami (najlepszy czas – od czerwca do października). Takich ścieżek tam i z powrotem, mniej lub bardziej wymagających, jest sporo. Wszystkie znajdziesz np. w mobilnej aplikacji o nazwie Komoot.

My polecamy spacery zarówno spokojniejszymi trasami o umiarkowanej trudności, jak i dróżkami dla osób o silniejszych kolanach i stopach. Wybierz np. 4-kilometrową, dość dobrze oznakowaną ścieżkę widokową Camí de Gall Canillo a El Tarter albo Lagos de Pessons – Lagos de la Solana – Circo de Pessons (ławy szlak o długości 8,39 km). Czy trudniejszy Canillo – Pic de l’Estany – Canillo (15 km). Ale jednym z najbardziej popularnych szlaków turystycznych jest bez wątpienia ten 3,7-kilometrowy w Ordino – wzdłuż jezior Tristaina (o nich jeszcze napiszemy). Estanys de Tristaina pokonasz powoli w przeszło godzinę (start przy wyciągu narciarskim Ordino Arcalis), zakochując się w obłędnych, magicznych widokach.
Malownicze doliny
Kontynuujemy nasz marsz przez tę krainę o jakże ładnej nazwie – Andora. Do zobaczenia są bowiem dwie doliny.
Madriu-Perafita-Claror
Region w Andorze, który zwiedzany jest najchętniej. Nie powinno to dziwić, bo dolina Madriu-Perafita-Claror trafiła w 2004 roku na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jest to jedyny obszar w tym kraju, który został wpisany do takiego zestawienia. Znajduje się na południowo-zachodniej stronie, a zajmuje około 43 km2 powierzchni Andory (9%). Jako dolina lodowcowa, leży oczywiście w wyższych partiach górskich. To właśnie tutaj rolnicy zakładali pierwsze osady (Entremesaigues i Ramio, są po nich pozostałości), jakieś 750 lat temu, mogąc dotrzeć jedynie pieszo i mieszkając w domach ze skał granitowych. Dziś żyje w tym miejscu garstka hodowców bydła. Ma się wrażenie, że czas się tutaj zatrzymał na wieki.
Jako turysta z Polski, powinieneś przybyć na ten teren w sezonie letnim, najlepiej drogą GR7, gdy nie zalega śnieg. Wtedy będziesz zachwycał się zastanym widokiem: zielonymi łąkami, pastwiskami oraz klifami. A do tego innymi zwierzętami niż bydło. Mowa chociażby o świstakach, zającach, orłach i będących pod ochroną głuszcach.
Vall d’Incles
Druga z dolin polodowcowych, do której warto skierować swoje mozolne kroki (szczególnie zimą, co raczej nie polecamy). Szersza, ale mniej znana, ukryta, niedaleko miast El Tarter i Soldeu. Z chatami pasterzy, czterokilometrową polną drogą blisko rzeki Incles prowadzącą do szlaków blisko kilku jezior (Cabana Sorda, Isla Juclar i Siscaró), skąd dalej pójdziesz jeszcze na przełęcz Fontargent. Co napotkasz w trakcie wędrówki? Przede wszystkim barwną florę. Tutaj rośnie goryczka, rumianek, krwawnik, biały narcyz (kwiat, który jest symbolem narodowym). Ważne, że możesz rozbić namiot na polu biwakowym i skorzystać z toalet w jednych ze schronisk.

Jeziora Lagos de Tristaina
Już o nich wspomnieliśmy przy okazji szlaków turystycznych. Są to trzy jeziora (depresje), które powstały w ostatnim okresie lodowcowym. Zostały naturalnie wyżłobione. Oczywiście na różnych wysokościach (od 2200 metrów do 2330 metrów n.p.m). Mimo że są otoczone zboczami i „spogląda na nie” szczyt Pic de Tristaina (2878 m), to dość łatwo do nich dotrzesz wiosną i jesienią – albo za pomocą wyciągu krzesełkowego, albo na własnych nogach prosto z parkingu (najpierw parkując auto) w ośrodku Ordino-Arcalis. Lodowate powietrze jest tutaj bardzo orzeźwiające!
Stolica oraz urokliwe i stare wioski
Gdy już przejdziemy najważniejsze szlaki, zrobimy niesamowite zdjęcia w dolinach i pozjeżdżamy na nartach, to czas na wypoczynek. Tak, ale zanim się położymy do łóżka w jednym z wybranych hoteli, czeka nas jeszcze zwiedzanie miasteczek.

Andorra de la Vella
Zaczynamy od stolicy, bo to ona jest najbardziej oblegana przez turystów. To Andora, choć mówi się też na nią Andorra de la Vella. Sam przyznaj, że ta druga nazwa jest bardziej szlachetna. Mieszka tutaj ponad 20 tysięcy osób i płynie rzeka Valira. Blisko znajduje się Caldea, czyli nowoczesne 18-piętrowe szklane, strzeliste centrum z basenami, łaźniami, biczami wodnymi i saunami (wstęp 34 euro na 3 godziny).
Jeśli chodzi o inne obiekty, to warto „poznać” rzeźbę „Szlachetność czasu” (stoi od 2010 roku, stworzył ją Salvador Dali; ma charakterystyczny, rozpływający się zegar). Poza nią, ciekawe i cenne zabytki. Np. XII-wieczny kościół San Esteve (Świętego Szczepana), zbudowany z wytrzymałego kamienia w prostym stylu romańskim, odnowiony w początkach XX wieku (to dawne, również kulturalne miejsce spotkań mieszkańców). Nie pomiń też misternie zaprojektowanego budynku Casa de La Vall (Dom Dolin) z 1580 roku. To dwór rodziny Busquet i wcześniejsza siedziba parlamentu. Miejsce, w którym w Sali Siedmiu Kluczy przechowywane są liczne archiwa oraz „klucze do siedmiu parafii Andory”.
Jednak Andora, klimatyczna stolica księstwa, która skrywa też inne średniowieczne ślady (patrz most La Margineda i brukowane drogi), lubiana jest też przez turystów, dla których równie istotne są… zakupy. Tak. Tu jest dużo sklepów z szyldem „duty free” (nie tylko przy głównej ulicy handlowej Av. Meritxell). A ponieważ VAT wynosi 4,5% i nie ma cła, to stolica nieprzypadkowo zwana jest rajem podatkowym. Litr paliwa kupisz za 1,3 euro!
Encamp
Trzecie co do powierzchni miasto, z jakiego dumna jest Andora. Położone jeszcze wyżej, bo 1300 m n.p.m. 8 km na północny wschód od Andorra de la Vella. Przybądź do niego, jeśli chcesz zobaczyć, na czym polega gościnność 12 tysięcy mieszkańców. Ale to nie jest jedyny powód. Na pewno zatrzymasz się na dłuższą chwilę przy jeziorze Engolasters, która powstało – jak głosi legenda – z boskiej wody, która wytrysła, aby ukarać grzeszną kobietę. Czeka też na ciebie sześciokilometrowa, najdłuższa kolejka Funicamp, która kieruje się na wysokość 2500 metrów (na szczyt Valle de Cortals i w pobliże Grandvalira).
Canillo
Kilkutysięczne, zadbane miasteczko. 13 km od stolicy. Znajdujące się na północnym wschodzie, obok drogi, którą dojedziesz do Francji. To właśnie nad tą miejscowość jest słynny punkt widokowy – Mirador Roc Del Quer. A co w samym Canillo? Stary romański kościół Sant Joan de Caselles z drewnianym dachem, półkolistą apsydą, prostokątną nawą, dużymi dzwonnicami oraz zabytkowymi ołtarzami ze scenami męczeństwa św. Jana. I jeszcze atrakcja dla odważnych: most tybetański, czyli wisząca na wysokości prawie 200 metrów i na obszarze 1900 m. n.p.m. kładka dla pieszych, druga taka na świecie pod względem długości (603 m).
Meritxell
Wioska w parafii Canillo. Zlokalizowana na północy kraju, tuż przy granicy z Francją. Tu musisz przybyć, jeśli chcesz odwiedzić Sanktuarium Matki Bożej (patronki kraju). To najważniejsza świątynia, jaką ma Andora. Jedna z najstarszych w Europie, gdy mowa o kulcie maryjnym (z drewnianą kopią cudownej figurą matki Jezusa, podobno odnalezioną przez pasterzy). Zniszczona na skutek pożaru, dlatego to, co widzimy, nie jest całościowo budowlą z XII wieku. Obecna bazylika była odrestaurowana w latach 70., na podstawie pracy hiszpańskiego architekta Ricarda Bofilla.

Warto wiedzieć: Andora to kraj, w którym odnajdziesz też inne urokliwe i swojskie wioski (wszystkie są warte zobaczenia). Chcemy, byś zrobił to bez naszej pomocy. Jednak o jednej z nich wspomnimy. Jest nią cicha Aubinyà (znana wśród mieszkańców Andory jako Auvinya). Usytuowana w parafii Sant Julià de Lòria, wygląda jak opuszczone miejsce, do którego dotrzesz pieszo.
Ile czasu na zwiedzanie Andory?
Sporo tych atrakcji, prawda? Chcąc doświadczyć każdej z nich (łącznie z szusowaniem na nartach oraz wędrówkami po górach) i odwiedzić każde ważniejsze obszary, musisz wygospodarować co najmniej weekend. My jednak polecamy urlop trwający nawet kilka tygodni! Wówczas dodatkowo zrelaksujesz się w kompleksie rekreacyjno-zdrowotnym, popływasz w jeziorach i udasz się na wielkie zakupy.
Czy jeden dzień wystarczy dla Andory?
Większość tego, czym może pochwalić się Andora jest niemal „na wyciągnięcie ręki” (choć w wysokich partiach gór to nie takie oczywiste). A więc wydaje się, że jeden dzień wystarczy, aby ją odwiedzić. Owszem, ale to będzie szybki wypad, który nie pozwoli na pełne zagłębienie się w cudach Andory. Dlatego wydłuż swój pobyt o kolejne dni.
Jak poruszać się po Andorze?
Wspomnieliśmy już, że Andora nie ma kolei (metra też nie). Za to może poszczycić się dobrze zorganizowanym transportem publicznym. Będziesz poruszał się autobusami codziennie, między godziną 7.00 rano a 21.00 wieczorem. Taka regularność jest możliwa dzięki funkcjonowaniu sześciu linii autobusowych (w tym również nocnych). Dojedziesz w ten sposób do każdej z siedmiu parafii Andory. Wysiądziesz na jednym z wielu przystanków znajdujących się przy głównych ulicach. Za bilet w jedną stronę zapłacisz maksymalnie 1,90 euro. Jeśli jednak zamierzasz spędzić w tym kraju co najmniej miesiąc, to skorzystaj z karnetu w cenie od 30 do 50 euro.
Warto wiedzieć: Są takie miejsca, do których nie dojeżdża autobus (np. na tereny typowo górskie, gdzie są piesze szlaki turystyczne).
Wynajęcie samochodu w Andorze
Możesz też poruszać się samochodami. Na przykład taksówkami, płacąc początkowo 2,70 euro, a za każdy 1 km 3 euro. Ale my polecamy bardziej wypożyczenie auta, tym bardziej że taksówkarz dolicza 1 euro za kolejne bagaże (jeśli jest ich dużo). Andora to państwo, w którym jest kilka zaufanych firm (m.in. Europcar), świadczących takie usługi. Koszt wynajęcia zależy od wielkości i rodzaju auta. Okazuje się, że mniejszy pojazd wypożyczysz już za 20 albo 25 euro na jeden dzień. Wystarczy, że masz skończone 21 lat (a być może i 18, o to musisz się dopytać w danej wypożyczalni) i ważne polskie prawo jazdy.

Ile czasu zajmuje przejazd przez Andorę?
Andora to tak mały kraj, że bez problemu objedziesz go autem (ruch jest prawostronny) w krótkim czasie. Kilka albo kilkanaście kilometrów – taki dystans dzieli największe miasta, stąd też dasz radę dotrzeć do nich w 2 dni. Pamiętaj jednak, że czeka Cię pokonanie nie tylko prostych dróg, ale też wielu zakrętów i podjazdów pod górę (lepiej, jakbyś był doświadczonym kierowcą).
Andora, gdzie spać?
Nie będziesz mieć też problemów z zabukowaniem noclegu, bo w Andorze jest kilkadziesiąt co najmniej dobrze lub bardzo dobrze ocenianych hoteli. Najwięcej jest takich, które mają przyznane trzy gwiazdki, pobyt w nich kosztuje średnio – jak podaje serwis Booking – 503 zł z noc, czyli 120 euro. Jeśli jednak pragniesz lepszego standardu, to zarezerwuj pokój w jednym z trzech pięciogwiazdkowych obiektów w cenie około 1180 zł (281 euro).
Top 5 hoteli w Andorze
Ze wszystkich nieruchomości, w których warto wypocząć po różnych aktywnościach, wybraliśmy pięć znakomitych, z największą średnią ocen i wieloma opiniami. Oto one:
Andorra Park Hotel – zabukuj tutaj
Adres: Les Canals, 24, AD500 Andora, Andora




Na początek zachęcamy, abyś przenocował w jakimś najdroższym i największym hotelu. Na przykład w Andorra Park Hotel. Pięć gwiazdek to żaden przypadek. Ta ogromna, przestronna budowla znajduje się niedaleko kościoła Sant Esteve, w bijącym sercu stolicy Andory, w jej najlepiej ocenianej dzielnicy handlowej. Ma dwa baseny (jeden sezonowo odkryty, drugi pod dachem) i prywatny parking. A także centrum fitness i odnowy biologicznej. Zostaniesz więc wymasowany, poćwiczysz na siłowni.
Ale najważniejsze, że zakwaterujesz się w eleganckich, klimatyzowanych pokojach rodzinnych (różnego typu apartamenty). Z darmowym Wi-Fi (dostępnym też w całym obiekcie) i balkonem, z którego jest niesamowity widok na dolinę i góry. Poza tym do swojej dyspozycji będziesz miał zestaw do parzenia kawy, wannę spa w prywatnej łazience (tutaj też są wszelkie przybory toaletowe, suszarka itp.). Na miejscu są też dwie restauracje i podawane są fantastyczne śniadania (dużo owoców!).
Warto wiedzieć: Już za około 1000 zł (ponad 230 euro) zarezerwujesz apartament Park Suite. Możliwe jest też nocowanie w nim razem ze swoim czworonogiem (kotem, psem), ale musisz dopłacić 35 euro.
Hotel Metropolis – zabukuj tutaj
Adres: Avinguda de les Escoles, 25. Escaldes-Engordany, AD700 Andora, Andora




Kolejny hotel w doskonałej lokalizacji. Tym razem czterogwiazdkowy. Jego nazwa kojarzy się z fikcyjnym miastem, w którym pracował komiksowy Clark Kent aka Superman albo z fantastycznym filmem Fritza Langa. Co nie dziwi, bo kilkupiętrowy Hotel Metropolis rzeczywiście wgląda bardzo, może nie futurystycznie, ale nowocześnie. Spójrz na jego wnętrza, a także na zewnętrzną fasadę, a zrozumiesz, dlaczego tak uważamy.
Hotel ten stoi w centrum miasteczka Las Escaldes w parafii Escaldes-Engordany. Niemalże w sąsiedztwie kompleksu Caldea i deptaka handlowego. Lecz samo położenie (łatwość dotarcia do stoków narciarskich) nie jest jedyną zaletą. Są też inne plusy: uśmiechnięte i pomocne pracownice recepcji, kilka pokoi do wyboru (najtańszy to standardowy z dużym, podwójnym łóżkiem – nocleg już od… 618 zł!) czy bezpłatna przechowalnia sprzętu narciarskiego. Ale wciąż to nie wszystkie udogodnienia. Bo jest też darmowy Internet, sejf, minibar (woda gratis), duży telewizor z płaskim ekranem, lustro powiększające w łazience. Serwowane są oczywiście dobre śniadania w formie bufetu, a w restauracji o pięknej nazwie Altantida smaczne potrawy. Goście marudzą jedynie na to, że parking jest zbyt drogi, ale jest on na tyle spory, że bez problemu zostawisz na nim auto (na mieście byłoby trudniej zaparkować).
Acta Arthotel – zabukuj tutaj
Adres: Prat de la Creu, 15-25, AD500 Andora, Andora




Trzeci hotel na naszej liście, który podobnie jak Metropolis, jest czterogwiazdkowy. Dlaczego jest nazywany Hotelem Artystycznym? Odpowiedź poznasz poniżej. Najpierw jednak musimy napisać, że to obiekt tak wyposażony i zarządzany (świetny gospodarz!), że na pewno odpoczniesz tu idealnie po dniu spędzonym na nartach (łóżka są duże i bardzo wygodne, a relaks uprzyjemni dodatkowo wanna z jacuzzi). Hotel znajduje się w stolicy Andory, w pobliżu starej części miasta. Proponuje gościom rezerwację dźwiękoszczelnego pokoju dwuosobowego (za przeszło 600 zł albo 700 zł), trzyosobowego oraz inne opcje zakwaterowania.
Wracając do kwestii nazwy. Acta Arthotel ma restaurację na parterze – Plató (z widokiem na rzekę, ulubione miejsce większości gości, rozsmakowanych w lokalnej i wyjątkowo wykwintnej kuchni). W niej odbywają się… wystawy sztuki. Do tego cały design hotelu jest oryginalny, ciekawy, stylowy. W obiekcie tym nie brakuje też siłowni, spa (sauna i łaźnie tureckie to podstawa!) oraz centrum biznesowego (ale nie w cenie zakwaterowania) i parkingu (niestety z ograniczoną liczbą miejsc).
Apartaments Turístics Conseller – zarezerwuj tutaj
Adres: Avenida Pont De La Tosca,8. Escaldes-Engordany, AD700 Andora




Duży hotel trzygwiazdkowy. Z windą, barem, przechowalnią nart i cudownym widokiem na szumiącą rzekę oraz wzgórza. Oferujący apartamenty turystyczne, ogrzewane, niektóre z rozkładaną sofą i salonem, przystosowane dla osób niepełnosprawnych i mające taras. Wszystkim osobom, które już tutaj nocowały, podobała się lokalizacja: 7 km od jeziora Engolasters i zaledwie kilka minut spacerem od głównej części Escaldes-Engordany (obok alei Carlemany i przystanków autobusowych, a także blisko kawiarni, sklepów, basenu termalnego itd.). Nocleg w Apartaments Turístics Conseller nie jest drogi, kosztuje raptem około 400 zł, a nawet poniżej tej ceny (przy 10-procentowej zniżce). Płacąc tyle, skorzystasz też z aneksu kuchennego, gdzie jest m.in. kuchenka mikrofalowa.
Les Closes – zarezerwuj tutaj
Adres: Avinguda Carlemany, 93 Escaldes-Engordany, AD400 Andora





Jako piąty w naszym „skromnym” zestawieniu najlepszych hoteli miał znaleźć się jednogwiazdkowy, bardzo dobrze oceniany, obiekt Outdoor Apartaments – Spot (otwarty w Andorra la Vella, z pokojami typu studio już za 800 zł – cena za dwie noce, bo na tyle minimum możesz się tu zatrzymać). Lecz postawiliśmy na trzygwiazdkowy. Powód? Bezpłatne Wi-Fi w tym tańszym hotelu nie jest tak szybkie, jak w Les Closes, położonym w centrum kurortu Escaldes-Engordany (5 minut spacerem od ośrodka spa Caldea i wolnocłowych sklepów).
Ów hotel ma na Booking ponad 4 tysiące opinii zadowolonych turystów! Dlaczego jest on taki ekstra? Bo jest czysty i ma piękne łazienki oraz kawiarnię/bar z drinkami, restaurację z domowymi daniami i pizzerię. Za co należy go pochwalić najbardziej? Za duże, odnowione i klimatyzowane pokoje, z których najtańszy jest ten jednoosobowy (przykładowa cena za noc – 300 zł!). Możesz tutaj nawet pograć w bilarda!
Andora i jej smaczna kuchnia – co zjeść?
Pisząc nasz przewodnik o Andorze, nie sposób nie wspomnieć jeszcze o uczcie dla podniebienia. Za 13 euro możesz najeść się do syta w tańszej, ale wciąż przygotowującej tradycyjne dania, restauracji. Co na pewno pojawi się na Twoim talerzu? Będą to kawałki kozich serów, katalońskich szynek z wołowiny i cielęciny, które możesz nawet spróbować w okolicznych sklepach. A jeśli chodzi o konkretne potrawy, to są one przyrządzane często jako połączenie kuchni hiszpańskiej i francuskiej. W menu znajdą się m.in.: escadolles (smaczna zupa mięsno-warzywna, inna jej nazwa to escudella), gulasz wołowy na piwie, dokładnie wysmażone żeberka jagnięce z dodatkiem czosnku (costelles a la losa), szynka z miodem i octem (rostes amb mel), a także pieczone kaczki, króliki, kuropatwy i ślimaki oraz owoce morza i ryby – krewetki, dorsz itd. (mimo że Andora nie leży bezpośrednio nad morzem).
Andora: praktyczne i ważne informacje
Zbliżamy się do podsumowania. Najpierw jednak odpowiemy na kilka pytań, abyś uzyskał przydatne informacje, planując podróż do Andory i urlop w tym małym kraju.
Czy łatwo jest wjechać do Andory?
O tym, jak dostać się do tego państwa, już wiesz. Samolotem do Barcelony, a w dalszym etapie np. wynajętym autem lub ewentualnie autobusem. Gdybyś chciał udać się na taką wycieczkę swoim samochodem z Polski, to zasady są podobne. Nie musisz mieć wizy. Ale spodziewaj się kontroli. Andora otworzy przed Tobą granice (przejścia od strony francuskiej obok Pas de la Casa albo hiszpańskiej przy La Seu d’Urgell), jeżeli poza prawem jazdy, dowodem rejestracyjnym i polisą OC, okażesz się też paszportem lub też dowodem osobistym. Mając takie dokumenty, bez problemu możesz wjechać na główną 40-kilometrową drogę.

Czy w Andorze jest bezpiecznie?
Bardzo! Jak zapewnia polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a także osoby, który miały już okazję spędzać tam urlop, nie masz czego się obawiać. Bardziej prawdopodobne jest to, że przewrócisz się na stoku i skręcisz kostkę, uprawiając sport zimowy niż to, że zostaniesz okradziony. Kieszonkowców nie ma, tak samo niebezpiecznych dzielnic. Dlatego jest mało policjantów, a armia spełnia symboliczną i honorową funkcję.
A jednak powinieneś na coś zwracać uwagę i o czymś pamiętać. Mamy na myśli przepisy ruchu drogowego, których są dość surowe, i których nieprzestrzeganie wiążę się z wysokimi karami (mandatami). Nie pij też alkoholu na ulicy!
Czy Andora ma Euro?
Tak, od 2002 roku (mimo że nadal nie należy do UE). A więc od czasu, kiedy Hiszpania i Francja wprowadziły u siebie taką walutę. Wcześniej, do 2001 roku, w Andorze płacono frankiem oraz pesetą.
Czy w Andorze jest roaming?
Nie obejmuje ją tani roaming na podstawie specjalnej umowy. A to w związku z tym, że Andora nie jest prawnym członkiem Unii Europejskiej. Chcąc połączyć się telefonicznie z rodziną w Polsce, musisz liczyć się z tym, że za minutę rozmowy zapłacisz 1,46 zł (a za wysłanie SMS 0,50 zł). Opłaty pobierane są też przy transmisji danych (1MB – 31,76 zł).
Jak wygląda podróż autobusem z Barcelony do Andory?
Komfortowo, bo busy (również te nocne) są nowoczesne (można w nich się przespać, a nawet skorzystać za darmo Wi-Fi). Bezpośrednio (przez 3 godziny, do dworca autobusowego w Andorra la Vella) albo z maksymalnie dwoma przystankami po drodze (wtedy czas podróży na 190-kilometrowej trasie może się nieco wydłużyć).
Ile kosztuje bilet z Barcelony do Andory?
W naszym przewodniku podaliśmy już ogólną, uśrednioną cenę w euro. Na jej wysokość ma wpływ to, czy są postoje i czy bilet zakupisz (zarezerwujesz) znacznie wcześniej online, za pośrednictwem platform internetowych. A więc jaki jest konkretny koszt, ale w polskich złotówkach? Za taki przejazd zapłacisz od 60 do 150 zł (średnio 131 zł).
Czy mogę wypożyczyć samochód z Barcelony do Andory?
Jest taka możliwość (wybór firm jest szeroki). Skorzystaj z niej, jeśli nie przepadasz za towarzystwem innych turystów. Pamiętaj jednak, że to droższa opcja (przeciętna cena wypożyczenia auta w Barcelonie na lotnisku wynosi ponad 400 zł). Czy w ten sposób dojedziesz szybciej? Nie, bo często zdarza się, że będziesz stał w korkach.
Praktyczna porada: Jeśli wybierasz się jeden dzień tylko do stolicy Andory, aby ją zwiedzać w letnim miesiącu, to łańcuchy śniegowe nie będą wymagane. Gdy jednak Twoim celem będzie zwiedzanie autem całego kraju, także zimą, to takie zabezpieczenie na opony okaże się niezbędne (opłata za wynajem auta wzrośnie). Możesz jednak zamiast łańcuchów, zdecydować się też na tańsze, specjalne pokrowce, ale tylko wtedy, gdy warunki pogodowe na to pozwalają.
Co warto przywieźć z Andory?
Andora to kraj, w którym tanio (w porównaniu z Hiszpanią) kupisz różne towary. Wiadomo jednak, że sprzęt elektroniczny czy perfumy nie są czymś, co będzie przypominać Ci o Andorze. Dlatego jako typowe pamiątki polecamy kupić lokalne produkty spożywcze (np. sery i szynki albo słodycze). Zalecamy też zakup nowych nart, jeżeli również w polskich górach często uprawiasz narciarstwo.
Dlaczego warto jechać do Andory w Hiszpanii?
Podsumowując cały powyższy, obszerny tekst, można dojść do jednego wniosku: przyjazd do Andory to świetny pomysł! Bo Andora to taka pełna uroku kraina, w której wszędzie i o każdej porze roku jest pięknie. Niby mikropaństwo, ale mające do zaoferowania makro atrakcje! A pomyśleć, że do lat 70. XX wieku kraj ten był typowo pasterski i ubogi. Dzisiaj to destynacja, o jakiej marzy wielu turystów. O jakże innym wizerunku. Obecna Andora jest kameralna, ale ma ulepszoną infrastrukturą, bogatą bazę noclegową oraz idealną pogodą dla pieszych wędrówek czy śnieżnych „zabaw” (tudzież rozrywek w barach i dyskotekach).
Nie pozostaje nic innego, jak krzyknąć: Andoro przybywam! (nie rób tylko tego na jednym ze zboczy Pirenejów, bo wywołasz lawinę).
Autor: Przemysław Jankowski – Człowiek, który zakochał się w majestatycznych Górach Skalistych (po kilku miesiącach w Kanadzie nie mogło być inaczej). Poza tym wielki fan polskich jezior, nawet tych najmniejszych. A także pasjonat rowerowych wycieczek i odkrywania pięknych miejsc w swoim kujawskim regionie. Zawsze chciał być jak Indiana Jones – badać stare zabytki w najdalszych zakątkach świata, ratować przed grabieżą „magiczne” artefakty i doświadczać przygód przez wielkie P. To gdzie teraz na wyprawę!?